Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

Resusci Anne

Na wstępie powiem, że inspiracją do posta był odcinek na youtubowym kanale Polimaty. Jeden z fajniejszych, i mądrzejszych polskich youtuberów. Jako, że Radek Kotarski bardzo szczegółowo i w niezwykle zabawny sposób przedstawił tę historię, to tych bardziej leniwych zapraszam do obejrzenia filmiku -  Najczęściej całowana twarz na świecie A tych, którym zostały jeszcze resztki cierpliwości do lektury mojego posta. O resuscytacji słyszał zapewne każdy. A Wy, jako moi czytelnicy (mam nadzieję) pewnie słyszeliście, albo chociaż czytaliście, nawet nieco więcej. Myślę, że wiecie mniej więcej na czym polega i jak wygląda. Mało tego, wierzę, że potrafilibyście ją przeprowadzić! Dlatego dzisiaj nic nie powiem o technikach RKO i zasadach jej działania. Dzisiaj skupie się na historii. Przynajmniej częściowo. Życie i śmierć fascynowały ludzi od zawsze. W sumie trudno się im dziwić, bo choć od początku tego „zawsze” minęło już całkiem sporo lat, a technika zrobiła tak wielki krok do przodu, ż

UWAGA WAŻNE!

Ten blog zawiera artykuły z dziedzin medycznych, jednak bez żadnej gwarancji, że którykolwiek z tych artykułów jest dokładny i zgodny z aktualną wiedzą. Nie ma absolutnie żadnej pewności, że jakiekolwiek informacje zawarte lub cytowane w artykule dotyczące spraw medycznych są prawdziwe, poprawne, dokładne i aktualne. A nawet jeżeli opis zawarty w artykule jest zgodny z aktualną wiedzą medyczną, może nie mieć zastosowania do konkretnego przypadku. Informacje medyczne mają w najlepszym razie charakter ogólny i nie mogą zastępować porady wyspecjalizowanego medyka (takiego jak lekarz, farmaceuta, lekarz dentysta, lekarz weterynarii, chemik, fizjoterapeuta, położna, pielęgniarka, ratownik medyczny, ratownik kwalifikowanej pierwszej pomocy i podobni). Artykuły nigdy nie zastąpią porady lekarza i z tego tytułu nie mogą być za takie uznawane. Blog nie jest lekarzem! I ja (autor tekstów) również nie! Nie mogę brać odpowiedzialności za wyniki i konsekwencje jakiejkolwiek próby wykorzystania

Czym jest defibrylacja?

W mojej grupie istnieje pewien żart, czy raczej tradycja, ze wspólnie wyśmiewamy się z seriali medycznych w których "strzelają asystolię". Że to takie bardzo niepoprawne i głupie. I właściwie wszystko jest fajnie, tylko, że dzisiaj przyjaciółka zupełnie niezwiązana z medycyną uwiadomiła mi, że to problem na większą skalę. Bo nikt nie twierdzi, że seriale to rzetelne źródło wiedzy, ale jednak ten jeden błąd regularnie się powtarza i miesza ludziom w głowach. Ale może od początku. Na pewno każdy zna tą scenę - pacjent się "zatrzymuje", jego serce przestaje bić, pojawia się płaski zapis na EKG i charakterystyczne przeciągłe piszczenie. I co robi lekarz? Ustawia elektrody, krzyczy "odsunąć się" i defibryluje pacjenta. Zupełnie jak na poniższej scenie. A przecież nie można zrobić nic głupszego! Czym jest asystolia? EKG w asystolii Asystolia to właśnie taki stan z płaskim EKG, gdy nie ma żadnej czynności elektrycznej serca. W takiej sytuacji defi

15.05.2019 i 16.05.2019

Ostatnio jakoś lepiej idzie mi pisanie podwójnych wpisów. 15.05.2019 Jeśli chodzi o wczoraj... Była środa, dzień wolny ALE odbyło się zaliczenie z przedmiotu Pierwsza Pomoc Medyczna z Elementami Medycznymi. I jakkolwiek źle to zabrzmi, to zaliczenie było super. Nie dlatego, że dobrze mi poszło. Nie dlatego, że "siadły" banki. Nie dlatego, że odbyło się późnym popołudniem i mogłam się wyspać. Było super, ponieważ to była medycyna! Nie jakieś nudne szczegóły dotyczące tego, gdzie wyróżnia się komórki jasne i ciemne. Pytania dotyczyły życia codziennego. Zapis EKG, dawkowanie adrenaliny i amiodaronu, stopnie oparzeń. Pisząc ten test (50 pytań zamkniętych) czułam, że ta wiedza naprawdę się przyda. A to rzadkie uczucie. 16.05.2019 Natomiast dzisiaj jest czwartek, i to wyjątkowo szalony. Rano była histologia, ale bardzo wyjątkowa bo bez zaliczenia, a całe seminarium nie dość, że dotyczyło cytofizjologii (czyli pracy komórki - cykl komórkowy, jego regulacja oraz apoptoza, nek

14.05.2019

O dzisiejszym dniu będzie bardzo króciutko. Rano były szpilki - topografia klatki piersiowej. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że nie przeczytałam z tego tematu ani pół słowa, wynik 8/30 pkt nie wydaje się taki tragiczny. A tak serio, i tak już wiem, że mam ściekę (pisałam o tym jakoś niedawno) więc wolę uczyć się do innych rzeczy. Potem miałam długą przerwę i oglądałam zaległe odcinki Riverdale - serial robi się coraz gorszy, zbyt poplątany, za mało relacji i w ogóle jakoś tak, nie wiem, za mało jest w tym Riverdale tego starego Riverdale które polubiłam. A potem był niesamowicie nudny wykład z genetyki. Znowu było zastępstwo i czytanie słowo w słowo tekstu ze slajdów. Bardzo tego nie lubię, bo to marnotrawstwo czasu zarówno studentów jak i wykładowców. Ale co ja mogę zrobić? Polecam wam jeszcze bardzo ciekawy filmik z zakresu historii medycyny i ogólnie cały ten kanał na YT -  Krew, pleśń i wielkie jaja - przełomy w medycynie. Historia Bez Cenzury Stay tunned and healthy, do nap

Anatomia kaca, czyli życie studenta medycyny w kieliszku

Żródło:  www.flickr.com Znalazłam takie cudo w czeluściach internetu. A ponieważ kiedyś zajęłam się tym tematem dogłębnie w czasie pisania opowiadania postanowiłam podzielić się z wami moja wiedzą. 1. Czym jest kac? Kac jest zjawiskiem bardzo częstym, a jednak wciąż nie do końca rozumianym. Objawy to poniekąd kombinacja skutków odwodnienia, braku równowagi elektrolitowej i hormonalnej, niskiego poziomu cukru we krwi i bezpośredniego wpływu toksyn. 2. Skąd wzięła się nazwa kac? Pochodzi od niemieckiego słowa Katzenjammer , które dosłownie oznacza jęki kota. Nazwa wzięła się stąd, że komuś bardzo miłemu stękanie i narzekanie osoby cierpiącej na kaca bardzo przypominało zawodzenie kota. Skojarzenia to straszna rzecz. 3. Jakie są toksyczne właściwości alkoholu? Bezpośredni, toksyczny efekt alkoholu związany jest ze sposobem jego rozkładu w organizmie. Alkohol w wątrobie jest rozkładany najpierw do aldehydu octowego, a następnie do nieszkodliwego kwasu octowego. Po

13.05.2019

Dzisiejszy dzień.... Dzisiejszy dzień... Dzisiejszy dzień... nie był zbytnio pasjonujący. Zaczął się od tego, że dowiedziałam się, że zajęcia mam o 13.00 a nie 14.30. To nie najlepsza wiadomość jaką można przeczytać zaraz po otworzeniu oczu. Źródło:  HBO Potem przyszła kolej na obejrzenie najnowszego odcinka Gry o tron. I wiecie, nawet nie ma co ostrzegać was przed spoilerami bo to co powiem spoilerem nie będzie. O ile pierwsze trzy odcinki 8 sezonu mnie zachwyciły. Były pełne emocji, zaskakujące, tajemnicze, świetnie zagrane i zgrane. O tyle dwa ostatnie... określenie, że pozostawiają wiele do życzenia byłoby ogromnym niedomówieniem. I mnie już nawet nie chodzi o same wydarzenia i brak jakiegoś ciągu przyczynowo-skutkowego. Najbardziej boli mnie to, że postacie, które z taką skrupulatnością tworzono przez siedem sezonów są niszczone w przeciągu kilku minut. I nie, nie mam na myśli tego, że umierają. Raczej to, że cofają się w rozwoju. Regres niektórych jest wręcz przerażający i

Ciekawostka #3

Książki, filmy i seriale to dobre źródło informacji. No może nie tyle informacji co inspiracji. Ten i wiele innych wpisów zawdzięczam właśnie serialom. Tym razem na tapetę wchodzi serial Kości , a konkretnie odcinek 17 sezonu 6  The Feet on the Beach . W tym odcinku główni bohaterowie odwiedzają Trupią Farmę przy fikcyjnym uniwersytecie. Ja postanowiłam sprawdzić czy takie farmy naprawdę istnieją. Okazało się, że i owszem. Trupia Farma to  wyodrębniony teren, na którym prowadzone są badania rozkładu zwłok przez antropologów sądowych . Chodzi o to, że zwłoki, najczęściej ludzkie, pozostawiane są samym sobie i poddawane różnym czynnikom - woda, słońce, ogień itp. To pozwala na zbadanie jak i w jakim czasie rozkłada się ludzkie ciało, biorąc pod uwagę wpływ wywierany na nie przez takie czynniki zewnętrzne. Antropolodzy obserwują zmiany i dzięki temu później mogą określać przyczynę i czas zgonu badanej ofiary. Trupich farm na świecie jest kilka. Najwięcej w USA (Karolina Północna,

9.05.2019 i 10.05.2019

Szybki update z ubiegłego tygodnia Źródło:  wikipedia.org W czwartek i piątek właściwie nie działo się za dużo. W zasadzie to czwartek, pod względem naukowym mogę całkowicie spisać na straty. Na porannej histologii przez trzy godziny mieliśmy "przegląd preparatów z I i II semestru". W praktyce to całkiem spoko - mamy dostęp do wszystkich szkiełek, które mogą pojawić się na egzaminie praktycznym i możemy je oglądać. Tylko, że te szkiełka oglądamy już któryś raz z rzędu. I zajęcia trwają trzy godziny! Przysięgam, ze słowo "nuda" nie oddaje tego poczucia zmarnowanego czasu podczas czwartkowej histologii. Po histologii był kolejny świetny przedmiot, czyli biostatystyka. Przedmiot polegający na tym, że uczymy się obsługi programu  Statistica . Niby fajne narzędzie jak ktoś prowadzi badania naukowe, ale dla studenta pierwszego roku... no troszkę mniej. W dodatku prowadzący mniej więcej trzy razy w ciągu każdych ćwiczeń powtarza nam, że uczelnia wykupiła dostęp do te

7.05.2019 i 8.05.2019

Wydaje mi się, że przez te kilka miesięcy mojego bardzo nieregularnego pisania jeszcze nie miałam okazji wytłumaczyć jak to u nas na WLZ wyglądają zaliczenia. Myślę, że ostatnie dwa dni dość dobrze to zobrazują. Jeśli chodzi o wtorek to według planu miałam mieć ćwiczenia z anatomii i wykład z genetyki. Rano na anatomii miałam mieć szpilki, czyli zaleczenie praktyczne. Polega ono na tym, że na stołach rozłożone są preparaty z określonego tematu (np. układ pokarmowy lub topografia szyi) i w te preparaty wbite są igły z numerkami, tzw. szpilki. Jest ich zazwyczaj między 15 a 20. Na swojej karcie odpowiedzi należy wpisać nazwę polską oraz łacińską/angielską oznaczonego szczegółu. Chyba na jedno stanowisko (jedna lub dwie szpilki w zależności od tematu - czyli dwie lub cztery nazwy do wpisania) jest jedna minuta. Jeśli ma się zaliczone szpilki, czyli uzyskało się co najmniej 70% można podejść do zaliczenia teoretycznego z danego tematu, w zależności od prowadzącego pisemnie lub ustnie