Zabawne ;) Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuje i postanawiam się poprawić i więcej nie grzeszyć... Staram się, moi kochani. Naprawdę się staram. Dlatego już Wam piszę o dzisiejszym dniu. Jest poniedziałek, więc miałam biofizykę i genetykę. Doprawdy nie wiem już co jest gorsze. Rano pobudka o szalonej godzinie, budzik ustawiony na czwartą, żeby się uczyć. Ale od drzemki do drzemki zrobiła się 5.36. No trudno, zdarza się. Biorę te skrypty, i książki i wykresy i banki. Czytam i powiedzmy coś tam zapamiętuję. Inne rzeczy, jak na przykład pierdylion wzorów, zapisuje drobnym druczkiem na linijce. To wcale nie jest ściąga. W ogóle! Przychodzę na zajęcia, dostaję pytania i co widzę? Że nie mam k... pojęcia o co chodzi! Bo ja czytałam o roli surfaktantu i mechanice płuc, a oni mnie pytają o spektrometrię i prawo Lamberta-Beera. No totalnie mnie to zdezorientowało, bo te tematy nic wspólnego ze sobą nie mają. Okazało się, że ja, mądra głowa, uczyłam się nie z t
Blog o medycynie z normalnego punktu widzenia. Blog o wszystkim z medycznego punktu widzenia. Czyli o tym jak bardzo prze... kichane ma student medycyny!