Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego blog?

Oczywistym pytaniem, jakie się nasuwa jest pytanie o to, skąd wziął sie pomysł na tego bloga. Odpowiedź jest prosta: planu nie było. Blog ten początkowo wcale nie miał być blogiem. Ale doszłam do wniosku (jako osoba mająca już pewne doświadczenie z blogowaniem), że takich stron naprawdę nikt nie czyta. Więc to trochę tak, jakby pisać dla siebie ale z łatwym dostepem do tekstów bo aplikacja Blogger na telefon jest naprawde genialna (UWAGA audycja zawierała lokowanie produktu).
Jak każda dziewczynka marzyłam kiedyś o pisaniu pamiętnika. Niestety, jak wiekszość dziewczynek, nigdy nie miałam do tego cierpliwości. To właściwie dziwne, bo uwielbiam pisać (patrz wyżej: mam kilka zaniedbanych blogów). Nigdy jednak nie było albo czasu, albo zapału, albo moje życie zwyczajnie było zbyt nudne by to opisywać. Sytuacja teraz właściwie sie nie zmieniła, no, może z tym wyjątkiem, że mam jeszcze mniej czasu. Ale jestem studentką medycyny na pierwszym roku, która ponad wszystko kocha pisać opowiadania i wymyslać historie. Dlatego uznałam, że taki dziennik (Tak, tak, to jest dziennik, a nie pamiętnik. To ogromna różnica, sami sprawdźcie) to niezły pomysł, taki troszkę trening.
Ogólnie rzecz biorąc lekarzom na rezydenturze zaleca się notowanie swoich przypadków, aby móc do nich wrócić i uczyc się, wyciągac wnioski. Ale bądźmy ze sobą szczerzy, w praktyce (już nawet ja to wiem) nikt tego nie robi. Ale samo pisanie jest fajne. A jak zacznę teraz, to kto wie, może wejdzie mi to w nawyk?
Po ogladnięciu Chirurgów (pamietniki chorej na Alzheimera Ellis Grey), kilku sezonach Pamietników wampirów (tytół mówi sam za siebie) no i oczywiście lekturze Będzie bolało Adama Key'a (nawiasem mówiąc absolutny MUST READ, dla wszystkich pozycja obowiązkowa) uważam, że nie można nie pisać dziennika studiując medycynę. Poza tym, sądzę, że będę miałą z tego niezłą frajdę :) Celem pisania jest notowanie czego się nauczyłam. I jako, że studiuję od trzech miesięcy, nauczyłam się już całkiem sporo. Chociaż na pewno nie aż tyle, ile mogłam. Muszę Wziąć Się Do Roboty! Koniecznie!
Jako, że jednak mimo wszystko moje wypociny ujrzą światło dzienne i będą ogólnodostępne (i nie będą nikogo interesować, ale to szczegół) muszę wprowadzić pewne zmiany, co by opisywane osoby nie dowiedziały się, że to o nich mowa. Zgapię to ze wspomnianej już książki  i moich kolegów będę nazywać postaciami z Harrego Pottera. To w końcu klasyk, wszyscy go znają i miło bedzie zobaczyć znajome imię. Profesorów też nieco przemianuję, zresztą zobaczycie sami. Terminy medyczne, jeśli tak owe się tutaj pojawią, będę wyjaśniać - fioletowe nawiasy dla zainteresowanych.
Aby zapobiec ewentualnemu odszyfrowaniu mojej osoby, na potrzeby tego bloga założyłam nowy mail, nigdy nie poznacie też mojego imienia. Ale coś wam o sobie powiem.
Żródło: clipart-library.com
Mam 19 lat i od października 2018 (na tę chwile od trzech miesięcy) studiuję na kierunku lekarskim na Wydziale Lekarskim z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Jeśli się gdzieś nie rypnęłam, to jest prawidłowa nazwa. Mówiąc prościej studiuję medycynę w Zabrzu. Do liceum chodziłam w Krakowie, na stałe mieszkam też tam, ale od poniedziałku do piątku wynajmuję urocze mieszkanko na Rokitnicy (dzielnica Zabrza). Wychodzę na POLE i kocham Kraków z całym jego smogiem :) Ale do WLZ (Wydział Lekarski Zabrze) coraz bardziej się przekonuję.
Tyle na początek chyba wystarczy. Reszta wyjdzie w trakcie ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciekawostka #5

Już dawno temu ja i moja przyjaciółka ustaliłysmy, że najlepsze pomysły przychodzą nam do głowy pod prysznicem. Ewentualnie w wannie. To zawsze tam robię wielkie plany na nastepny dzień albo rozpamiętuję błędy dnia minionego. To tam do wymyślam najlepsze historie i najciekawsze posty. Dlatego postanowiłam zainteresować sie tematem i sprawdzić, czy ma to jakies medyczne podłoże. I okazało się, że owszem, ma i to całkiem solidne. Pomysły są bezpośrednio związane z kreatywnością, są czymś oryginalnym i innowacyjnym. Badacze Allen Braun oraz Slyuan Liu postanowili zanalizować jak pracuje mózg rapera w czasie improwizacji. To co odkryli jest fascynujące. Gdy był on kreatywny, niektóre z obszarów mózgu odpowiedzialne za codziennie czynności wyłączały się, a te, których na co dzień nie używamy, były pobudzone. Czyli innymi słowy, podczas improwizowania, obszary naszego mózgu, odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, są w dużej mierze wyłączone. Natomiast środkowa część kory przedczołowej, o

Grupy krwi - czy aby na pewno powtórka z gimnazjum?

Grupy krwi wydają się dość prostym tematem. Myślę, że już nawet w podstawówce co niektórzy umieją wymienić te cztery podstawowe: A, B, AB i 0. Wraz z kolejnymi etapami nauki dochodzi jeszcze czynnik Rh i z czterech grup robi się osiem. Zapewniam was, że to jednak nie wszystko. Bo czy ktoś słyszał kiedyś o fenotypie bombajskim? Ja pierwszy raz usłyszałam o nim na zajęciach z genetyki, jakoś z miesiąc temu. A dzisiaj, włączyłam moje ulubione Grey's Anatomy, najnowszy odcinek (pisałam to już jakiś czas temu)  The Whole Package i co słyszę? Fenotyp bombajski! Byłam dumna z siebie, że wiedziałam co to jest jeszcze zanim wyjaśnili to na ekranie. Najdziwniejsze jest to, że może i twórcy serialu coś o medycynie wiedzą. Ale nasi polscy tłumacze już chyba niekoniecznie. Bo w serialu mowa jest o zjawisku jeszcze innym, tak rzadkim, ze nie ma nawet polskiej nazwy - golden blood. A czym wszystkie one się różnią zaraz wam opowiem. Zacznijmy jednak od małej powtórki z tych podstawowych i z

Coś nie tylko dla dziewczyn - poród

Tytuł posta taki sobie, bo w gruncie rzeczy nie o samym porodzie chcę rozmawiać. Wydaje mi się, że jak kogoś temat ciekawi to sam potrafi coś znaleźć. Ja chciałam się skupić na czymś ciekawszym, czyli na komplikacjach. Na początek super filmik znaleziony przez moją ciocię - jak prosto i logicznie przedstawić na czym polega poród, nawet młodszym widzom -  klik klik . I teraz, jak już znacie podstawy, można przejść do nieco bardziej zaawansowanej medycyny :D Inspirację był odcinek serialu Grey's Anatomy Family Affair . Zresztą to chyba nie powinno was dziwić. Bardzo lubię takie medyczne rozważania nad odcinkiem, sprawiają, że czuję się mądra. Chociaż wcale tak nie jest. Nie wiem czy skoro od premiery minęły trzy lata to w ogóle należy to pisać, ale na wszelki wypadek SPOILER ALERT! [Czytając wpis po raz drugi uświadomiłam sobie, że możecie nie mieć pojęcia kim są wymieniane przeze mnie postacie. Cóż, są to bohaterowie serialu, wszyscy są chirurgami różnych specjalności. To powi