Przejdź do głównej zawartości

4.06.2019

Śliczne jest to serducho <3
Hej, hej! Dawno nie było żadnego update'u bo właściwie niewiele się działo. Koniec maja i początek czerwca na studiach właściwie nie różnią się od tych w liceum. Zajęcia są coraz rzadziej, coraz mniej się na nich robi. Wyścig po zaliczenia i przygotowania do egzaminów końcowych.
Z ciekawszych/ważniejszych rzeczy, które się wydarzyły to byłoby tak:

  1. Razem z Katie w ciągu dwóch godzin stałyśmy się ekspertkami od badań prenatalnych. A przynajmniej od ich cen. I tak, to było związane z zajęciami, a konkretnie z ostatnią prezentacja na genetykę.
  2. Nie mam dopuszczenia do egzaminu z histo, więc we wrześniu czeka mnie maraton histologiczny - szkiełka i egzamin.
  3. Wczoraj jedynymi zajęciami były ostatnie seminarki z biofizyki. Wszystko mam pozaliczane, więc teraz tylko egzamin i można zapomnieć o tym paskudztwie. Ale tematem tych seminarek była promieniotwórczość i od tego czasu prześladuje mnie serial Czarnobyl. Najpierw polecała mi go moja mama, potem prowadząca zajęcia z biofizyki a potem grupowa konwersacja na Messengerze. Tak właściwie to ta konwersacja mi go streściła. Nigdy chyba jeszcze nie widziałam tak zaciekłej dyskusji o przyczynach i skutkach wybuchu reaktora jądrowego. Dla zainteresowanych tematem polecam klik klik. Ten temat serio mnie prześladuje...
  4. Dzisiaj jak zdawałam tematy na anatomię to chciałam zaliczyć dwa na raz. I Doktor Anatomia powiedział, że żadnego nie umiem, ale widać że "coś tam wiem" więc kazał wybrać sobie jeden i ten mi zaliczył. Chociaż tyle...
  5. Byłam na super wykładzie o śnie. Może kiedyś, jeśli czas pozwoli, to wam o nim napiszę.

W ogóle okazało się, że mam 12 wersji roboczych postów na blogu. I całe mnóstwo otwartych kart z pomysłami na wpisy. Jest tyle rzeczy, które chciałabym wam powiedzieć i tak mało czasu na to wszystko. Przynajmniej zostanie coś do wrzucania przez wakacje <3

I jeszcze tak sobie pomyślałam... Nie mam pojęcia kto czyta tego bloga, może nikt, a statystyki kłamią. Ale jeśli byłby tu ktoś, kto myśli o medycynie i ma jakieś pytania to zawsze możecie pisać na heartofgold.medicine@gmail.com. Odpowiem na wszystko, czy to dotyczące ogólnie kierunku lekarskiego czy tez konkretnie studiowania w Zabrzu ;)

Stay tunned and healthy,
do napisania!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy ośmiopak jest możliwy?

Nie pytajcie mnie nawet w jaki sposób w czeluściach internetu i na pokrętnych drogach w moim mózgu zawędrowałam do pytania jak powstaje ośmiopak. A może nie tyle jak, co z czego. Bo wiecie, ja naprawdę głęboko wierzę w przesłanie tego oto mema: I patrząc na niego nawet nie mam zapędów feministycznych. Ale jednocześnie nie mogłabym nie zgodzić się z tym, że niektórzy mężczyźni bez koszulki po prostu zachwycają. Tak więc mój medyczny mózg postanowił zainteresować się męskim kaloryferem i jego anatomią. Mięśnie brzucha to dość złożona kwestia. Mamy ich tam, zarówno panie jak i panowie bo pod tym względem anatomicznie się nie różnimy, całkiem sporo, a dokładnie rzecz biorąc jest ich pięć: 1. mięsień prosty brzucha 2. mięsień skośny zewnętrzny brzucha 3. mięsień skośny wewnętrzny brzucha 4. mięsień poprzeczny brzucha 5. mięsień piramidowy       mięsień prosty brzucha mięsień skośny wewnętrzny brzucha mięsień skośny zewnętrzny brzucha mięsień poprzec...

Grupy krwi - czy aby na pewno powtórka z gimnazjum?

Grupy krwi wydają się dość prostym tematem. Myślę, że już nawet w podstawówce co niektórzy umieją wymienić te cztery podstawowe: A, B, AB i 0. Wraz z kolejnymi etapami nauki dochodzi jeszcze czynnik Rh i z czterech grup robi się osiem. Zapewniam was, że to jednak nie wszystko. Bo czy ktoś słyszał kiedyś o fenotypie bombajskim? Ja pierwszy raz usłyszałam o nim na zajęciach z genetyki, jakoś z miesiąc temu. A dzisiaj, włączyłam moje ulubione Grey's Anatomy, najnowszy odcinek (pisałam to już jakiś czas temu)  The Whole Package i co słyszę? Fenotyp bombajski! Byłam dumna z siebie, że wiedziałam co to jest jeszcze zanim wyjaśnili to na ekranie. Najdziwniejsze jest to, że może i twórcy serialu coś o medycynie wiedzą. Ale nasi polscy tłumacze już chyba niekoniecznie. Bo w serialu mowa jest o zjawisku jeszcze innym, tak rzadkim, ze nie ma nawet polskiej nazwy - golden blood. A czym wszystkie one się różnią zaraz wam opowiem. Zacznijmy jednak od małej powtórki z tych podsta...

Choroba Golluma

Kim jest Gollum chyba każdy wie. Nawet ci nieliczni, którzy nigdy nie oglądali ani nie czytali Władcy Pierścieni znają jego charakterystyczny wygląd. Jak się okazuje najpopularniejsza trylogia fantasy ma swoich fanów również wśród medyków. Postanowili oni przeanalizować wygląd i zachowanie słynnego bohatera i na tej podstawie ustalić na jaka chorobę mógł cierpieć Gollum. Temat podrzucił mi mój dwunastoletni brat i zdecydowanie był to dobry pomysł. Zresztą, przeczytajcie sami. Studenci medycyny z londyńskiego University College doszli do wniosku, że Gollum cierpiał na poważne zaburzenia osobowości. Trzydziestu przyszłych lekarzy dostało zadanie zdiagnozowania bohatera i znalezienia przyczyn jego dziwnego zachowania. Prowadząc swe badania studenci opierali się na filmowym wizerunku Golluma ze słynnej trylogii. Pierwsza diagnoza -  schizofrenia Studenci opisali Golluma jako postać lubiącą samotność, niezwykle złośliwą, przejawiającą "dziwne zainteresowania", trudno naw...